Moja mała pięciominutówka

Wczoraj miałam dosyć biegania między pasmanterią, a sklepami z tkaninami w poszukiwaniu odpowiedniego materiału na kiecki. Udało mi się nawet wyhaczyć tanią koronkę, z której jeszcze nie wiem co uszyję, ale uszyję na pewno COŚ :)
Kiedy stałam przy ladzie w pasmanterii, w oczy wpadła mi szeroka guma do spodni czy spódnic. Nie dość, że na prawdę ładna to jeszcze na przecenie! 1zł za metr takiej gumy... kupiłam 2m białej z granatowymi paskami i 2m granatowej z białymi. Zawsze się przyda ;)

Dziś rano wstałam i wiedziałam, że guma przyda się dziś do mojej małej pięciominutówki!

Jak szybko zrobić sobie dobrze?

Oto moje krok po kroku:
1. Potrzebujemy szeroką gumę, z której odcinamy kawał na naszą talię, oraz płócienko 150x50

2. Obrzucamy na overlocku dłuższe brzegi tkaniny.

3. Szpilkujemy. Przypinamy szpileczkami gumę do tkaniny tak, aby przy zszywaniu nic nam nie uciekło. Dzięki temu "zmarszczki" przy gumie będą równomiernie rozłożone.

4. Przy naszywaniu gumy na tkaninę musimy mocno naciągnąć gumę tak aby mogły potem dobrze współpracować przy zakładaniu przez biodra.

5. Kiedy guma jest już przyszyta, zszywamy boki i... już prawie mamy spódniczkę:D

6. Teraz tylko podwijamy dół według uznania (ja zrobiłam nieco szersze podłożenie) i kiecka GOTOWA!

Hm...ale muszę kupić dziś deskę do prasowania, bo prasowanie na ręczniku na podłodze nie idzie chyba tak dobrze;)